Uroczystości odpustowe we Fromborku
Uroczystości we Fromborku trwały dwa dni. Pierwszego był apel Maryjny i procesja z figurą Matki Bożej do wód Zalewu Wiślanego. – We Fromborku Maryja czczona jest jako Nasza Pani Patronka Miasta. Patrzymy na Nią, jak na Gwiazdę prowadzącą do portu zbawienia, którym jest Jezus Chrystus – wyjaśnia proboszcz ks. Jacek Wojtkowski.
Drugiego dnia, w uroczystość Wniebowzięcia, pielgrzymi zgromadzili się w archikatedrze. Do Fromborka przyszła tradycyjna pielgrzymka z Braniewa.
– Idzie się niosąc do Matki Bożej swoje intencje. Ale też żeby podziękować Maryi za wstawiennictwo, za otrzymane łaski. Modlimy się, bo mamy za kogo – mówi Jola. – Taka droga potrzebna jest każdemu, choć niektórzy nie zdają sobie z tego sprawy. Błogosławieństwo Boże na każdy dzień jest potrzebne, a podejmowany trud pozwala to sobie uświadomić – dodaje.
– Pielgrzymowało prawie trzysta pięćdziesiąt osób. Każdy ma w swoim sercu jakąś prośbę, ale też zachęcaliśmy szczególnie do tego, żeby podążając za słowem Bożym, za przykładem Maryi śpiewającej Magnificat podczas nawiedzenia św. Elżbiety, wzbudzić w sobie dziękczynienie Bogu i Matce Bożej. Żeby pielgrzymowanie nie skupiało się jedynie na prośbie i naszych potrzebach, by było uwielbieniem Boga za codzienne doświadczenia – mówi ks. Paweł Roszyński.
Mszy św. odpustowej przewodniczył abp Józef Górzyński. Wiernych przywitał proboszcz ks. kan. Jacek Wojtkowski. – W uroczystość Wniebowzięcia NMP przybywamy do archikatedry fromborskiej, by świętować wniebowzięcie Tej, która nieustannie wskazuje nam Jezusa. Z duszą i ciałem wzięta do nieba oręduje za nami przed Bogiem. Wszystkich zapraszam do uwielbienia Boga za dar wiary i jedności, które na Warmii pielęgnujemy od ośmiu wieków – mówił proboszcz.
Homilię wygłosił ks. kan. Bartłomiej Matczak. Nawiązując do biblijnej sceny drogi Maryi, która z pośpiechem udała się do św. Elżbiety, podkreślał iż życie współczesnego człowieka można określić słowem „pośpiech”. – Ciągle gnamy, ciągle biegniemy na oślep. Mamy tysiące niecierpiących zwłoki spraw do załatwienia. Jedno z charakterystycznych zdań współczesnego człowieka brzmi: „Ja nie mam czasu”. Tak bardzo utkwiliśmy nasz wzrok w doczesności, że nawet wartości duchowe zaczynają mieć dla nas coraz mniejsze znaczenie. Co więcej, dla spraw tego świata jesteśmy zdolni poświęcić dobro naszej rodziny, nasze zdrowie, a także naszą wolność. I ten bieg zdaje się być biegiem na oślep, biegiem bez celu i większego sensu, odczuwając brak spełnienia – mówił kaznodzieja.
Jednak pośpiech Maryi nie był taki sam, jak pośpiech współczesnego człowieka. Maryja biegła do Elżbiety nie dlatego, że nie miała czasu, że chciała zdążyć. – Jest jedna rzecz, która radykalnie różni pośpiech Maryi od tego, którym my żyjemy. To nie było spełnienie własnej sprawy, a spotkanie z wypełniającym się słowem Boga. Maryja się spieszy, bo wie, że w sprawach dotyczących Boga, nie ma słowa „później”, „kiedyś”, „nie w tym momencie”. Ona wie, że w sprawach Boga istnieje tylko to, co jest tu i teraz. Że zbawienie dokonuje się właśnie w tym momencie. Jej pośpiech jest poszukiwaniem Boga i pragnieniem zjednoczenia z Nim. Maryja jest dla nas przykładem Bożego pośpiechu, który prowadzi do zjednoczenia z Bogiem. Jej pośpiech jest rozpromieniony chęcią bycia z Bogiem, zasłuchaniem się w Jego głos – podkreślał ks. Matczak.
Lekcja Maryi jest lekcją prawdziwego życia, które daje spełnienie. – Dlatego nasz ziemski pośpiech musi zostać przemieniony. Nie muszę gnać, nie muszę biec w sprawach ziemskich. Mam pierwszą troską uczynić Boga. Pierwszą troską mojego życia ma być Bóg w moim sercu, by się w Niego zasłuchać, zapatrzeć, by otworzyć swoje serce przed Nim i osiągnąć to, co dla Maryi i w Maryi było najpiękniejsze – by się z Bogiem zjednoczyć. Pośpiech Maryi ma się stać naszym pośpiechem, byśmy mogli poznać Boga i u kresu naszych dni wejść w chwałę, w której żyje dziś Maryja – mówił ks. Bartłomiej Matczak.
Święto Wniebowzięcia nazywane jest również świętem Matki Bożej Zielnej. Wielu wiernych przyniosło do kościoła pęki ziół, które podczas Mszy św. poświęcił abp Józef Górzyński.
Krzysztof Kozłowski/Instytut Gość Media