Uroczystości odpustowe w Świętej Lipce
Tegoroczna uroczystość miała szczególny charakter. Abp Józef Górzyński zawierzył archidiecezję warmińską Matce Bożej Świętolipskiej, a wydarzenie to wpisane było w jubileusz 50. rocznicy koronacji w 1968 r. cudownego obrazu przez prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego i kard. Karola Wojtyłę. Wraz z metropolitą warmińskim Eucharystię sprawowali pochodzący z Papui-Nowej Gwinei kard. John Ribat oraz tamtejszy biskup Roszyński SVD, który wygłosił homilię.
Przytaczał przykłady z Papui-Nowej Gwinei – jak tam ludzie wierzą, jak z wielkim szacunkiem i nadzieją odnoszą się do Matki Bożej. – Jeśli damy się zwieść wszystkim atrakcjom tego świata i całe nasze wysiłki poświęcimy na bieganie za świetlikami, które nie są prawdziwym światłem, to poddamy się ułudzie. Zabłądzimy i utkniemy na grzęzawiskach. Właśnie Matka Boża wielokrotnie przychodzi do nas, aby przyprowadzić nas z powrotem do Chrystusa. Do Tego, który jest prawdziwym światłem i sensem życia – mówił bp Roszyński.
Podkreślił, że takie miejsca, jak Święta Lipka, Gietrzwałd czy Jasna Góra, przyciągają nas, próbują zebrać na modlitwie, aby wierzący mogli nabrać nowej siły, bo wiara jest taka, że kiedy się nią dzielimy, ona się pomnaża.
Dzielił się doświadczeniem, że w miejscu pracy widzi, jak Matka Boża przyprowadza ludzi do Kościoła po wielu latach obojętności na wiarę. – My też mamy iść i nauczać, głosić Ewangelię. Dlatego Maryja wciąż nam o tym przypomina. Ci, którzy Jej słuchają, cieszą się Jej opieką i cudami. Szanuj Matkę Jezusa. Pragnij świętości! – mówił.
– Chodzi nam o to, aby wyrazić naszą postawę woli słuchania Matki Bożej. Podejmujemy również zobowiązania co do naszego właściwego postępowania w wierze. Żebyśmy kierowali się zasadami wiary, których naucza Kościół. Aby nasza droga była drogą wierności Chrystusowi – wyjaśniał abp Górzyński.
Po akcie zawierzenia odbyła się procesja eucharystyczna, a potem zgromadzonych pobłogosławił Najświętszym Sakramentem kard. Ribat.
Setki wiernych modliły się w Świętej Lipce. Niektórzy przyszli pieszo, podtrzymując wieloletnią tradycję. Wszyscy podkreślają wyjątkową atmosferę, która panuje w tym sanktuarium. – Po raz pierwszy przyszłam w pielgrzymce. Bywałam tu, ale przyjeżdżając. Przebycie drogi do Świętej Lipki to wzruszenie, przejście z ludźmi, których się nie zna, ale wspólna modlitwa i intencje dodają wiary i siły, wytrwałości w dążeniu do Boga, do Matki Przenajświętszej – mówi Mariola z Mrągowa.
gn