Trwa Tydzień Małżeństwa w Olsztynie

Mszą św. w kościele św. Franciszka z Asyżu w Olsztynie zainaugurowano VII Tygodnia Małżeństwa, któremu w tym roku przyświeca hasło: „Małżeństwo Pełne Życia”.

Eucharystii przewodniczył bp Janusz Ostrowski. Przybyłe małżeństwa przywitał proboszcz ks. Piotr Dernowski. – Chcemy oddawać chwałę Bogu całymi naszymi rodzinami. Dzisiaj rozpoczynamy Tydzień Małżeństwa i w ich intencji sprawujemy tę Mszę św., aby dawali świadectwo światu, jak ważny jest związek małżeński pobłogosławiony przez Chrystusa – mówił ks. Dernowski.

Biskup Janusz Ostrowski w wygłoszonej homilii wskazywał na treść trzeciego rozdziału Pierwszego Listu św. Piotra, w którym mówi o tym, jak powinni traktować się małżonkowie. – To pisze mąż, który zna rzeczywistość małżeństwa. Tę lekturę powinniśmy odnosić do Boga, bo taką perspektywę łączności Boga z człowiekiem ma Piotr. I tak trzeba patrzeć na małżeństwo. Choć ono po ludzku ma horyzontalne położenie, kobieta i mężczyzna, ale to, co ich łączy jest z góry, jest Boże – mówił bp Ostrowski.

Biskup odpowiadał na pytanie, co zrobić, aby mąż i żona dokonywali właściwych wyborów, odkrywali w sobie bogactwo Bożej miłości i tą miłością się dzielili? Wskazywał na wagę wzajemnego poznania się, a to proces, który ma miejsce przez całe życie. – Jeżeli powiesz, że już wszystko wiesz o swoim współmałżonku, to znaczy, że przestałeś poznawać drugiego człowieka w perspektywie Bożej miłości. To jest wszechświat do nieustającego poznawania – podkreślał biskup.

Gdy w relacjach małżeńskich pojawia się nieporozumienie, niezrozumienie lub problem, trzeba działania, a nie obojętności. – Jakże często zaniedbanie i zaniechanie działania powoduje, że zwykłe nieporozumienie urasta do problemu życiowego. Mężu, czy podnosisz swoją żonę, gdy przeżywa problem i smutek. Czy ją podnosisz swoją miłością i obecnością. Żono, czy czynisz podobnie wobec swego męża. Chrystus daje nam sposób działania, a my tego zwyczajnego naturalnego działania nie podejmujemy, bo moja duma jest urażona. Nie chodzi o to, kto ma rację, a o to, czy pragniecie dobra wspólnego. Biada małżeństwu, w którym każdy z małżonków patrzy w inną stronę, czego innego oczekuje i o sobie niewiele wie – mówił kaznodzieja.

Jeśli to, co jest najważniejsze, schodzi na dalszy plan, relacja zaczyna się rozmywać. – Proś Boga o łaskę, nie działaj według ludzkiego sposobu myślenia. Możesz korzystać z ludzkiej pomocy w budowaniu relacji, ale odnoś to zawsze do Tego, który jest źródłem waszej miłości – podkreślał bp Ostrowski.

– Miejcie dla siebie czas. Jakże wiele małżeństw poświęca więcej czasu na kłótni, niż na to, by być dla siebie nawzajem. Po to jesteśmy uczniami Chrystusa, by zanurzać się w miłości i jasno patrzeć na siebie i na drugiego człowieka. Jesteście obdarzeni darem uczestnictwa w Bożej miłości – mówił kaznodzieja.


Krzysztof Kozłowski/Instytut Gość Media