Święto Bożego Miłosierdzia
Przychodzimy do Ciebie, Miłosierny Jezu, aby zawierzyć Ci nasze serca, byś wlał w nie swoje miłosierdzie. Prosimy Cię o pokój w naszych sercach, na całym świecie, szczególnie w Ukrainie. Wiemy, że nasze ludzkie błędy nie są dla Ciebie przeszkodą, ukazuj nam zawsze swoje miłosierdzie, które jest niewyczerpane. Wysłuchaj miłosiernie tej modlitwy, która wznosi się do Ciebie spośród zgiełku i rozpaczy świata. Dotykaj serc, które zapomniały o Tobie i Twoim miłosierdziu – mówił na początku wspólnej modlitwy ks. kan. Tomasz Stempkowski. W procesji z obrazem Jezusa Miłosiernego kapłani oraz wierni przeszli dookoła kościoła, odmawiając Koronkę do Bożego Miłosierdzia.
Uroczystej Mszy św. przewodniczył ks. kan. Lucjan Świto. W kazaniu zwracał uwagę na dwie postaci: Tomasza Apostoła oraz św. siostry Faustyny Kowalskiej.
– Spotkanie z Tomaszem pozwala nam odkryć jak trudną sprawą jest niezachwiana wiara. Każdy z nas przeżywa lub będzie przeżywał próby wiary. Nie ustawajmy w błaganiu „Panie, przymnóż nam wiary!”. Prośmy o tę łaskę dla siebie i dla naszych bliskich: nikt z nas nie jest wolny od zwątpień, z pewnością nasza wiara – tak jak wiara Tomasza – będzie niejednokrotnie wystawiona na próbę – mówił w homilii ks. Świto. – Faustyna daje nam z kolei odpowiedzi na pytanie „jaki jest Bóg?”. Przez swoje mistyczne objawienia przekazuje nam, że On jest miłością, kocha każdego z nas aż do szaleństwa i to aż do szaleństwa krzyża – podkreślił ks. Świto.
Łukasz Czechyra/Instytut Gość Media