ROZWAŻANIE NA UROCZYSTOŚĆ ŚWIĘTEJ BOŻEJ RODZICIELKI MARYI ROK A
Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi Rok A (Łk 2, 16-21)
Nadano Mu imię Jezus
Syn Maryi i Józefa mógł nosić imię Józef, lub zgodnie z tradycją Joachim lub Zachariasz, po którymś z dziadków. Tymczasem „Nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki”. Anioł nazwał Je tak, bo przyszedł z zapowiedzią Zbawiciela, a imię Jezus oznacza po hebrajsku Bóg Zbawia.
Zbawienie, z którym Bóg przyszedł w Jezusie jest zaoferowane każdemu, lecz w pełni wolności przyjęcia Go bądź nie. Bóg przychodzi w zwykłych realiach życia ludzkiego, które choćby było marne i grzeszne, to jego kondycja nie stanowi zapory dla Bożego działania. To nie o miarę wielkości człowieka tu chodzi, ale o wybór serca, czy potrzebuje, pragnie, tęskni.
Pasterze głęboko przeżyli objawioną im cudownie nowinę o narodzonym Mesjaszu. Nie kwestionowali jej nadprzyrodzonego pochodzenia, nie wymawiali się obowiązkami czy może własną niegodnością, ale pośpiesznie wyruszyli we wskazane miejsce. Choć sytuacja zapowiedziana w objawieniu i odnaleziona w Betlejem – para młodych ludzi i nowonarodzone niemowlę – była w gruncie rzeczy zupełnie banalna, nie zachwiało to ich pewności co do nadprzyrodzonego jej pochodzenia. Skąd w nich taka otwartość serc na przychodzącego Boga? Możemy się domyślać, że ci prości ludzie, uplasowani bardzo nisko w społeczno-religijnej(wyznaniowej) hierarchii Izraela mieli tą przewagę nad wieloma innymi, że bardzo potrzebowali Wybawiciela. Ich życie było trudne i niebezpieczne i nie mieli perspektyw poprawy swojej sytuacji. Z drugiej strony, dzięki temu, że nie mieli własnych wyobrażeń i oczekiwań co do zapowiadanego Mesjasza, przyjęli ufnym sercem to co zostało im objawione. Pierwsi oddają Jezusowi cześć ci, którzy Go najbardziej potrzebują, świadomi własnej niedoskonałości. Dzięki ich postawie okazuje się wyraźnie, że sytuacja człowieka, często grzeszna a co najmniej nieidealna, nie jest dla Boga przeszkodą jeśli tylko odnajduje u grzesznika tęsknotę za zbawieniem.
W tym krótkim fragmencie Ewangelii czytamy o całej gamie ludzkich reakcji i zachowań. Poza postawą ufnej prostoty pasterzy jest mowa o zdumieniu wszystkich słuchających. Zdumieniu wyraźnie pełnym podziwu dla Bożego działania. Kto nigdy się nie zdumiewa, jest panem sytuacji i nie dopuszcza aby Bóg go zaskoczył.
Maryja, Święta Boża Rodzicielka pozostaje od pierwszej chwili w cieniu swojego Syna. W postawie kontemplacji „zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu”. I w końcu wielbienie i wysławianie Boga dopełnia tego, co jest właściwą postawą człowieka wobec wielkości Bożego daru zbawienia w Jezusie. Prostota, zdumienie, kontemplacja, uwielbienie.
Arcybiskup Józef Górzyński
Metropolita Warmiński