ROZWAŻANIE NA NIEDZIELĘ CHRZTU PAŃSKIEGO ROK B
Uroczystość Chrztu Pańskiego, Rok B (Mk 1, 7-11)
Chrzest Jezusa
Niedziela Chrztu Pańskiego kończy liturgiczny okres Bożego Narodzenia. Choć w naszej polskiej tradycji praktykuje się śpiewanie kolęd aż do 2 lutego – święta Ofiarowania Pańskiego, to jednak Kościół wprowadza nas już w okres zwykły. Kolędy zejść powinny na drugi plan, poza głównym nurtem liturgii, bo celebrujemy teraz kolejne tajemnice naszego zbawienia. Dzisiejsza uroczystość stawia przed nami chrzest, którego Jan, syn Elżbiety i Zachariasza, udzielił Panu Jezusowi.
Wydaje się, że chrzest Janowy jako adresowany do grzeszników, pragnących przypieczętować swoją decyzję o nawróceniu, nie miał zastosowania do Tego, który będąc Bogiem, nawrócenia nie potrzebował. Z pewnością w tym sensie rzeczywiście go nie potrzebował. W przypadku Jezusa był to przejmujący w swojej pokorze gest solidarności z losem człowieczym, ale też zapowiedź obarczenia się naszymi grzechami, za które chciał zapłacić męką krzyżowej śmierci. Tak więc ochrzczenie Jezusa wodą, miało głęboki sens zbawczy. Jan Chrzciciel zapowiada jednak przy tej okazji inny chrzest, który będzie pochodził od Jezusa – chrzest Duchem Świętym. To rzeczywistość, która objawiła się po raz pierwszy w Zesłaniu Ducha Świętego podczas Pięćdziesiątnicy. To również misterium obecności Boga, który naznacza swoim duchowym piętnem człowieka w sakramentach chrztu i bierzmowania.
Jako ludzie, nie jesteśmy w tym samym sensie co Jezus synami/córkami Boga, bo nie dzielimy z Nim Jego boskiej natury. Jednak w Chrystusie, Bogu, który stał się człowiekiem (podzielił z nami naszą ludzką naturę), stajemy się i my dziećmi Bożymi. To godność niewyobrażalna. Co więcej, ona jest dana raz na zawsze, nic jej nie może podważyć ani nikt odebrać. Chrześcijanin, który otrzymał sakrament chrztu, to ktoś kto posłyszał wypowiedziane nad sobą samym słowa Boga: «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie». Ochrzczony Duchem Świętym w sakramencie bierzmowania, otrzymał pełnię darmowej łaski i jest wezwany aby to synostwo świadomie w sobie rozwijać.
Piękna jest tradycja domowego kolędowania. Warto znać więcej niż tylko jedną czy dwie zwrotki najsłynniejszych kolęd, warto mieć szeroki repertuar kolęd domowych, czyli pastorałek. Czym innym jest jednak pielęgnowanie tradycji, a czym innym kurczowe trzymanie się klimatu Bożego Narodzenia wbrew temu co niesie liturgia. To trochę jak naiwne deklaracje pięciolatka, że nigdy nie zamierza dorosnąć. Jezus obecny w misterium Kościoła, zaprasza nas do wstępowania w chrześcijańską dorosłość, a na nasze lękliwe obawy posyła nam najlepszego Wspomożyciela – Ducha Świętego. Ochrzczeni Duchem możemy odczytywać Boży głos w naszym sercu i postępować za nim w chrześcijańską dorosłość.
Arcybiskup Józef Górzyński
Metropolita Warmiński