ROZWAŻANIE NA III NIEDZIELĘ WIELKIEGO POSTU ROK B
III Niedziela Wielkiego Postu, Rok B (J 2, 13-25)
Zapowiedź męki i zmartwychwstania
Judaizm świątynny to okres dziejów Izraela zapoczątkowany powrotem z wygnania babilońskiego i wzniesieniem nowej świątyni w miejscu pierwszej świątyni króla Salomona, a zakończony zburzeniem tej drugiej świątyni podczas powstania żydowskiego przeciwko okupacji rzymskiej w 70 roku po Chrystusie. W tym, trwającym 6 wieków okresie, kult Boga Jedynego Jahwe mógł być sprawowany wyłącznie w świątyni Jerozolimskiej. Żydzi modlili się wprawdzie również w domach i w synagogach, ale nigdzie poza świątynią nie sprawowano kultu ofiarniczego. Dlatego każdy bogobojny Żyd był zobowiązany raz w roku udać się do Jerozolimy, aby złożyć Bogu ofiarę paschalną. Stąd znaczenie świątyni jerozolimskiej było w narodzie izraelskim absolutnie niezwykłe: stanowiła ona wyznacznik tożsamości tego narodu, jego wybrania i relacji z Bogiem. Była miejscem obecności Boga.
W Ewangelii wg św. Jana znajdujemy przekaz o trzech świętach Paschy Jezusa w Jerozolimie. W dzisiejszym fragmencie mowa jest o pierwszej z nich, a więc nie są to jeszcze wydarzenia bezpośrednio poprzedzające śmierć Jezusa. Przybywszy do Jerozolimy przed zbliżającym się świętem, Jezus udał się do świątyni, gdzie na „dziedzińcu pogan” zastał sprzedających wszystko, co potrzebne do kultu, włącznie z wymianą monet w krużgankach. Dlaczego zareagował na to wszystko w sposób tak gwałtowny? Nie znamy przecież innego przykładu podobnego Jego działania. Zwykle nikogo nie wypędzał, nie bił, niczego nie rozwalał… Pierwszy powód znajdujemy w Jego własnej wypowiedzi do sprzedających gołębie: «Zabierzcie to stąd i z domu mego Ojca nie róbcie targowiska!». Z pewnością chodziło o czystość i świętość kultu, wokół którego narósł dochodowy interes władz świątynnych. Skoro świątynia jest dla was miejscem i znakiem obecności Bożej, to zachowujcie się adekwatnie do tej obecności, a nie tak, jak na bazarze.
Dalszy dialog pokazuje jednak, że to wydarzenie było czymś więcej niż emocjonalnym wybuchem gorliwości o dom Boży. Pozornie rozmowa toczy się wokół budowli świątynnej, w rzeczywistości Jezus wyjaśnia znak, który uczynił zapowiadając swoją mękę i zmartwychwstanie. «Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz? » – kim Ty jesteś, żebyś miał prawo zachowywać się tutaj w ten sposób? Odpowiedź należy rozumieć: kiedy mnie zabijecie, w ciągu trzech dni przekonacie się jaką mocą dysponuję – kim JESTEM. Dlaczego w takim razie Jezus wcale nie wyraził tego w ten sposób, ale mówi o zburzeniu świątyni i że wzniesie ją na nowo w trzy dni? Otóż dawał wyraz kompletnie zmieniającej się rzeczywistości kultycznej. Świątynia, w swojej dotychczasowej roli, miała być już dłużej niepotrzebna. Boża obecność zmaterializowała się w Jezusie.
Wydaje się, że ten znak był dla Żydów za trudny. Nie chcieli przyjąć obecności Boga w Jego Synu, woleli trzymać się swoich rytuałów. Zamiast nad tym ubolewać, czy dziwić się, zróbmy lepiej rachunek sumienia jak jest z naszą świadomością obecności Boga pośród swego ludu. Czy nie przysłaniają nam jej praktykowane formy pobożnościowe i własne przyzwyczajenia? Czy spotykamy w kościele Boga żywego?
Arcybiskup Józef Górzyński
Metropolita Warmiński