ROZWAŻANIE NA BOŻE NARODZENIE 2016
Narodzenie Pańskie Rok A (J 1, 1-18)
Słowo stało się ciałem
Celebrujemy dzisiaj wydarzenie, które jest absolutnie niezwykłe i niepowtarzalne w dziejach świata, które wykracza poza logikę: Stwórca schodzi do swojego stworzenia łącząc w sobie dwie natury przeciwstawne, wszechmocny Bóg rodzi się jako bezradne ludzkie dziecko.
Boże Narodzenie to uroczystość zupełnie wyjątkowa. W poprzedzającym ją czasie przygotowania byliśmy wzywani do czuwania, do prostowania naszych dróg, do nawrócenia. Są to wszystko działania niezbędne do podjęcia z naszej strony, ale chrześcijaństwo nie polega jednak na samodoskonaleniu, na tym aby przez swoje wysiłki i uczynki przybliżyć się do Boga. Chrześcijaństwo polega na tym, że to Bóg schodzi do poziomu człowieka, Bóg daje człowiekowi siebie samego, bez żadnych zasług ze strony człowieka.
W Ewangelii Janowej słyszymy o Słowie, które istniało od zawsze, ale w pewnym momencie historii stało się ciałem i zamieszkało pośród nas. Tym Słowem jest Jezus, bo jak wcześniej Bóg przemawiał do ludzi przez proroków, tak od tej chwili przemówił przez Syna. Syn jest Słowem, bo to On mówi człowiekowi najdobitniej, najprzystępniej kim jest Bóg. Mówi nie tylko ustami ale całym sobą. Jezus przemawia tym kim jest, co robi, jaki ma stosunek do ludzi, do każdego człowieka indywidualnie. Patrząc na Syna, słuchając Słowa, którym On się staje – poznajemy niepoznawalnego Boga. „Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.”
Całe to wydarzenie – Bóg, który przychodzi aby się oddać w ręce człowieka – jest darem nie tylko tajemniczym, niepojętym, ale też zupełnie przez nas niezasłużonym. Żadne nasze wysiłki ani błagania nie byłyby w stanie sprowadzić Boga na ziemię. To On sam z miłości do człowieka obrał i przeprowadził swoje wcielenie, to znaczy narodzenie na ziemi. Będąc wolni możemy jednak dokonać wyboru: możemy ten Dar, którym jest On sam przyjąć ale możemy też Go odrzucić. Jak czytamy w Ewangelii „[Słowo] Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli.” Przyjęcie każdej z opcji tego wyboru pociąga za sobą konsekwencje. Kto odrzuca światło Bożego Słowa pozostaje w ciemności. Każdy jednak, kto otworzy się na ten Dar wchodzi w rzeczywistość zbawienia zapoczątkowaną już tu na ziemi narodzeniem Jezusa: „Wszystkim tym jednak, którzy je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi”. Od tej chwili to już nie prawa natury decydują o naszym szczęściu, ale jako dzieci Boże, „narodzeni z Boga”, uczestniczymy w Jego szczęściu i chwale. Krępujące nas wcześniej prawo zasług i uczynków zostaje zastąpione przyniesioną przez Boga-Jezusa łaską i prawdą. Ofiarowane nam za darmo, z miłości, zbawienie w Jezusie Chrystusie zależy tylko od decyzji naszego serca, tego czy zechcemy ten Dar przyjąć.
Arcybiskup Józef Górzyński
Metropolita Warmiński