Rewolucja pro-life
Dr inż. Antoni Zięba, prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka i wiceprezes Federacji Ruchów Obrony Życia wygłosił w oratorium przy parafii Chrystusa Odkupiciela Człowieka prelekcję na temat "Aktualne problemy ochrony życia w Polsce".
Opowiedział o początkach swojej działalności, o tym jak 12 października 1980 roku rozpoczęła się Krucjata Modlitwy w Obronie Poczętych Dzieci. – Mieliśmy wówczas dwa cele, prosiliśmy Boga o dwa cuda. Pierwszym było obudzenie sumienia narodu i uczulenie społeczeństwa na wartość życia i odpowiedzialność za każde poczęte życie ludzkie. Drugim było doprowadzenia do anulowania ustawy z 27 kwietnia 1956 roku o tzw. przerywaniu ciąży i uznania prawa do życia każdego poczętego dziecka – mówił dr Zięba. Wspominał, że nie mieli wówczas nic, oprócz wielkiego skarbu wiary. – Wiadomo było, że to będzie walka na całe lata. Wreszcie, po 12 latach modlitwy, nadszedł dzień 7 stycznia 1993 roku, kiedy to sejm anulował starą ustawę i przyjął nową, chroniącą życie. To nie był żaden kompromis, to był wynik niezwykle ostrej walki – zaznaczył dr Zięba. Podkreślił on, że walka szła o miliony istnień ludzkich, a w senacie ustawa przeszła jednym tylko głosem. – Dlatego zawsze wszystkim powtarzam, że trzeba chodzić na wybory, że każdy głos się liczy. Wtedy wystarczył ten jeden głos, by odnieść wielkie zwycięstwo, to był przełom cywilizacyjny – mówił prelegent.
Dr Zięba mówił także o współczesnej walce o ochronę życia i podkreślał, że w mediach trwa od lat nie dyskusja, a raczej bełkot na ten temat. – Trzeba przeprowadzić wielką, zaplanowaną na lata, akcję informacyjną, która zmieni 40 lat ogłupiania i okłamywania Polaków. Jak może być prowadzona debata, skoro Polacy nie znają nawet definicji aborcji? – pytał słuchaczy działacz pro-life.
Przypomniał również, ze wielkie zbrodnicze systemy zaczynały się od legalizacji aborcji. – Lenin, Hitler… zanim powstały łagry czy obozy koncentracyjne najpierw wprowadzili aborcję. Jeśli nie nastąpi wielka rewolucja pro-life, to historia się powtórzy. Rozmawiałem kiedyś z niemieckim działaczami pro-life. Jeden z nich powiedział, że jeśli Europa nie zaprzestanie aborcji, to będzie taka wojna, że Oświęcim będzie się wydawał sanatorium. To mówił mi Niemiec, po niemiecku, w moim domu – mówił w Olsztynie dr Zięba. – Jeśli Europa się nie obudzi, to się skończy straszliwą rzezią, innej drogi nie ma – podkreślał prelegent, przywołując również słowa św. Matki Teresy z Kalkuty, która powiedziała, że „największym niebezpieczeństwem zagrażającym pokojowi jest dzisiaj aborcja. Jeżeli matce jest wolno zabić swoje dziecko, cóż może powstrzymać ciebie i mnie, byśmy się nawzajem nie pozabijali?”.
Spotkanie zostało zorganizowane przez Oddział w Olsztynie Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, Akcję Katolicką Archidiecezji Warmińskiej i Fundację Debata.
Gość Niedzielny