Rekolekcje w Waplewie
– Pascha, przejście przez Morze Czerwone, czyli wejście w słowo Boże zawarte w Księdze Wyjścia. Podejmujemy tę tematykę Starego Testamentu, by spojrzeć przez ten pryzmat na Nowy Testament i Chrystusa, a dalej na nasze życie – jak ono wygląda, z czym się zmagamy, co nas zniewala. To ważny element formacji – przybliża moderator ks. Szymon Data MS.
Rozważania podejmowane podczas rekolekcji służą odkryciu drogi nieustannego wychodzenia z niewoli grzechu, odkryciu i nazwaniu zniewoleń, które ograniczają relację z Bogiem – wszystko na obraz wyjścia Izraela z egipskiej niewoli. Kulminacyjnym przeżyciem tych rekolekcji jest celebracja Misterium Paschalnego, by zobaczyć swoje życie jako nieustanny exodus dokonujący się we współpracy z Chrystusem.
– Wiele rzeczy dawało mi radość, jednak towarzyszyła jej jakaś pustka, co przekładało się na relacje z innymi. Nie wiedziałam, w czym tkwi problem, a dzięki rekolekcjom uświadomiłam sobie, że owa pustka to brak relacji z Panem Bogiem – uważa Ania.
Przeżywane rekolekcje to odkrywanie swojego Egiptu, czyli niewoli. To trudna droga, bo trzeba przyjrzeć się wnikliwie sobie, swojemu życiu, stanąć w prawdzie. – Z pewnością to doświadczenie ułatwi mi walkę z tym, co proponuje świat, z czym się zmagam na co dzień. W moim przypadku to nadużywanie telefonu i internet. To zabiera mi bardzo dużo czasu. Rzadko spotykam się z przyjaciółmi, nie mam czasu na modlitwę. Oglądam coś, a potem nie mam ochoty na nic więcej. To moja niemoc – wyznaje Franciszek.
Wspólnota rówieśników dla wielu to argument, który decyduje o wyjeździe na rekolekcje. – Dzięki temu jesteś otwarty na poznanie drugiego człowieka i Boga. Nie ograniczasz się do odmawiania modlitw, a jest też i czas na wspólną zabawę, rekreację. Nawiązują się nowe przyjaźnie. Buduje się relacja z Bogiem – argumentuje Jaromir.
Dla niego ważnym punktem dnia jest Eucharystia. – To łaska szczególnie ważna, kiedy odkrywasz swoją niewolę i wiesz, że w Eucharystii Jezus uwalnia cię, uzdalnia do walki. On, jako jedyny, jest w stanie wyprowadzić mnie z mojej niewoli. Sam nie dałbym rady – uważa.
– Poszukujemy odpowiedzi na pytanie: „Kim jestem?”. Jest to wołanie o sens naszego życia. Młodzi dziś przeżywają kryzys tożsamości, kryzys istnienia. Po co żyję? Po co to wszystko? Oaza wychodzi naprzeciw tym pytaniom. Daje odpowiedzi w słowie Bożym – uważa animator Kacper.
Krzysztof Kozłowski/Instytut Gość Media