Podsumowanie Roku Mikołaja Kopernika
Wiele podmiotów ma powody do upamiętnienia Kopernika, zarówno Kościół, jak i środowiska samorządowe, czy naukowe. Wszystkim przyświecał jeden cel, a mianowicie uczczenie jednego z najbardziej znanych na świecie synów polskiej ziemi – mówił ks. dr Tomasz Garwoliński, koordynator komitetu honorowego Roku Mikołaja Kopernika. Na Warmii i Mazurach od stycznia br. odbyło się ponad sto wydarzeń związaną z postacią kanonika.
– Wśród nich były spektakularne wydarzenia, jak otwarcie Roku Kopernika, rocznica jego urodzin obchodzona we Fromborku, główne uroczystości związane z rocznicą śmierci i wydania „De revolutionibus…”, czy Konferencja Episkopatu Polski. Odbyła się premiera musicalu „Kopernik”. Miały miejsce liczne wystawy, sesje naukowe, wydane książki, znaczki wydane przez Pocztę Polską i Pocztę Watykańską – wymieniał koordynator. Podkreślał, że na Warmii znajduje się bardzo dużo pamiątek związanych z wybitnym astronomem. – Owocem Roku Kopernika jest odkrycie kolejnej książki, z której korzystał Mikołaj. Badając notatki o treści teologicznej, które zostawił w drukach Biblioteki „Hosianum”, trafiłem na nią. To pięćdziesiąta piąta książka na świecie identyfikowana z Mikołajem Kopernikiem. Jak widać, Kopernik jest ciągle żywy, ciągle odkrywany – przybliżał ks. Garwoliński. Akcentował, że Kościół na Warmii w jubileuszowym roku w sposób szczególny podkreślał fakt, że Mikołaj Kopernik był człowiekiem głębokiej wiary, człowiekiem posłusznym Kościołowi.
– Naszym zamysłem było, aby w Roku Mikołaja Kopernika jak najszerzej spojrzeć na tę wybitną postać, szczególnie w kontekście jego pobytu na Warmii, jak i faktu, że był kanonikiem Warmińskiej Kapituły Katedralnej. Z naszą ziemią był on związany przez instytucję diecezji warmińskiej, dlatego czuliśmy się powołani do tego, by przybliżać temat jego zaangażowania w życie Kościoła na Warmii. Warto przypomnieć, że Kopernik pełnił również funkcję administratora diecezji, po śmierci jednego biskupa i przed wyborem następnego. Trzeba wiedzieć, że w pojęciu ówczesnego czasu, Mikołaj Kopernik był duchownym – mówił abp Józef Górzyński.
Metropolita warmiński podkreślał, że ciągle jesteśmy na etapie poznawania postaci Kopernika. – Nie tylko jego dorobku, czy niezwykle bogatej jego osobowości. Ciągle jest to postać, która fascynuje. Jestem przekonany, że taką będzie jeszcze przez wiele stuleci – zauważał arcybiskup.
Podczas podsumowania bp Julian Wojtkowski przypomniał obchody z 1973 r., kiedy obchodzono 500. rocznicę urodzin astronoma. Przypominał uroczystości kościelne towarzyszące ówczesnemu Rokowi Mikołaja Kopernika oraz fakt, że w wydarzeniach we Fromborku i w olsztyńskiej konkatedrze uczestniczył kard. Karol Wojtyła, jak i prymas Polski Stefan Wyszyński, dzisiejszy święty i błogosławiony. – Ponieważ Kopernik 1497 r. został kanonikiem Warmińskiej Kapituły Katedralnej, był przez czterdzieści sześć lat, czyli większość swojego życia, duchownym katolickim. Stąd słuszne jest pytanie o jego życie duchowe oraz, czy ukazało się ono w warmińskich obchodach 500-lecia urodzin – mówił bp Wojtkowski.
W tym kontekście cytował słowa bp Józefa Drzazgi, biskupa warmińskiego, który powiedział: „Dzieło astronoma jest nie tylko wykładem teorii astronomicznej. Zawiera ono również wyraźne wyznanie wiary w Boga, Stwórcę wszechrzeczy, w Jego opatrzność kierującą losami naszego świata. Uczony fromborski zarówno głosił powyższe prawdy, jak również głęboko wierzył w Boga, był w pełni przekonany o możliwości poznania Boga drogą rozumową, poprzez skutki Jego dzieła stworzenia.”. – Astronomię pojmował nie tylko jako naukę o tajnikach wszechświata, lecz nadawał jej sens o wyraźnym znaczeniu teologiczno-moralnym – mówił bp Julian Wojtkowski.
Wskazywał na słowa bp. Jana Obłąka, który stwierdził, że „Bóg Kopernika jest Bogiem najdoskonalszej precyzji, ale też wolności i mądrości zarazem; jest Tym, w którym wszechmoc i wolność znajdują absolutną harmonię i jedność z wszechogarniającą mądrością”.
– Prawdą historyczną jest i pozostaje, że Mikołaj Kopernik wychowany i wykształcony na zasadach katolickich przez całe swoje życie był człowiekiem wierzącym w Boga. Żył i umarł jako wierny syn Kościoła katolickiego, pochowany w katedrze we Fromborku. Był człowiekiem wiary i Kościoła – mówił biskup.
Krzysztof Kozłowski/Instytut Gość Media