NIEDZIELA ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO 2017
Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego, Rok A (J 20, 1-9)
Apostołowie przy grobie Zmartwychwstałego
Żaden z Ewangelistów nie pozostawił nam opisu wydarzenia, które jest kluczowe dla naszej wiary, nie znajdziemy go też w listach apostolskich. Dobra Nowina o Zmartwychwstaniu, to relacje świadków odnoszących się dopiero do tego, co wydarzyło się już po samym fakcie.
Choć Jezus przygotowywał swoich uczniów na to, że zostanie pojmany, zabity, choć mówił także o swoim Zmartwychwstaniu, to jednak było ono dla nich zupełnym zaskoczeniem. Maria Magdalena widząc odsunięty z grobu kamień przeraziła się, że ktoś wykradł ciało jej Mistrza. Zawiadomieni o tym uczniowie bynajmniej nie zawołali „alleluja, stało się, co powiedział!”, lecz pobiegli do grobu nie rozumiejąc, co zaszło.
Święty Jan, choć pisze o tych wypadkach w trzeciej osobie, w dość specyficzny sposób zaznacza swój osobisty w nich udział. Nie wymienia swojego imienia – pisze o „uczniu, którego Jezus kochał” i najwyraźniej jest nim on właśnie, bo przekazuje szczegóły nacechowane osobistym przeżyciem. Był młodszy, dobiegł prędzej, ale nie odważył się sam wejść do grobu. Dopiero gdy obaj weszli do wnętrza, widok który ujrzał, poraził go prawdą o Zmartwychwstaniu. Płótna i chusta leżąca osobno… Według żydowskiego zwyczaju grzebania umarłych, ciało przykrywano płótnem i obwijano razem z ziołami i wonnościami, tworząc jakby mumię. Głowa obwiązana była dodatkową chustą. Można sobie wyobrazić, że gdyby znalazł się w takim śmiertelnym całunie żywy człowiek, to albo wcale nie byłby w stanie wyzwolić się samodzielnie z tych pęt, albo by je jakoś poszarpał-rozmontował próbując się uwolnić. To co prawdopodobnie ujrzał Jan, to były nienaruszone w swoim zawinięciu płótna, w których jednak nie było już ciała. Ten, który z nich powstał przenikając je, zdjął sobie tylko jeszcze z głowy chustę i odłożył ją osobno. Czy wyglądało to dokładnie tak, czy nieco inaczej, musiał to być widok porażający swoją niezwykłą oczywistością: Ten, którego tu pogrzebano własną mocą powstał z martwych. Ujrzawszy – Jan uwierzył w zapowiadany fakt Zmartwychwstania Jezusa.
Znamienne w opisie Ewangelisty są te dwie osoby, które wchodząc do pustego grobu Jezusa stwierdzają fakt Zmartwychwstania. Są to: Szymon Piotr i „uczeń, którego Jezus miłował”. Kto więc jest zdolny do tego, aby swoją teoretyczną wiedzę religijną, przyswojoną intelektualnie prawdę, poznać głębiej – sercem, czyli faktycznie uwierzyć? Ten tylko, kto doświadczy bezwarunkowej miłości Boga i zmierzy się z koniecznością własnej przemiany: jak uczeń, którego Jezus miłował i jak Szymon, który poprzez doświadczenie własnej zdrady dorastał do tego, aby stać się Piotrem.
„Próżna była by nasza wiara, gdyby On nie Zmartwychwstał”. Życie Jezusa jako wzór dla nas nie mogło zakończyć się klęską śmierci. Nie wystarczyła by nam nawet nadzieja, że Jego Duch powrócił do Ojca. Jeśli idąc za Nim możemy być przekonani, że warto jak On poświęcić swoje życie, to dlatego, że Bóg obiecuje wskrzesić nasze ciała na życie wieczne. Tu po prostu nie ma miejsca na przegraną. Jezus Zmartwychwstał i my wraz z Nim zmartwychwstaniemy!
Arcybiskup Józef Górzyński
Metropolita Warmiński