Niedziela Palmowa 2025

Kazanie abpa Józefa Górzyńskiego, metropolity warmińskiego wygłoszone 13 kwietnia 2025 roku, w Niedzielę Palmową, w czasie mszy św. w konkatedrze św. Jakuba w Olsztynie.

Niedziela Palmowa 2025

Drodzy Siostry i Bracia

Liturgia Słowa dzisiejszej niedzieli przytacza nam fundamentalne wydarzenia z historii zbawienia z ich kulminacją, czyli z opisem męki i śmierci Pana Jezusa. Jak zawsze jesteśmy wezwani aby na nie spojrzeć z perspektywy obecnego czasu, z naszego tu i teraz, bo taki jest sens ich liturgicznej lektury. A my tu i teraz przeżywamy Rok Jubileuszowy, w którym wiodącym tematem jest nadzieja. Spójrzmy zatem na przywołane zbawcze wydarzenia w świetle nadziei.

Nadzieja kieruje postawami wszystkich uczestników usłyszanych dzisiaj wydarzeń: i wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy i Chrystusowego procesu z ukrzyżowaniem. Lud Jerozolimy krzyczący „Hosanna Synowi Dawidowemu” pokłada nadzieję w charyzmatycznym nauczycielu, który posiada boską moc dokonywania cudów, niesie nadzieję na uwolnienie z rąk rzymskiego okupanta, nadzieję na zaradzenie bolączkom codzienności, bo uzdrawia, rozmnaża chleb, nawet wskrzesza umarłych. Uczniowie Chrystusa, w tym Apostołowie, mają nadzieję na spełnienie się wielkich zapowiedzi prorockich co do Mesjasza. Oni widzą się blisko Niego, a zatem mają nadzieję na wielkość i sukces, ale w kryteriach tego świata. Przywódcy Izraela, i ci polityczni i ci duchowi, mają nadzieję na rozwiązanie problemu niewygodnego i w ich oczach groźnego Nauczyciela, który podburza lud i głosi niebezpieczną naukę. Przez haniebne ukrzyżowanie mają nadzieję Go zdyskredytować w oczach tłumu i wygasić Jego popularność a przez Jego śmierć definitywnie zamknąć związany z Nim problem. Także Piłat ma nadzieję, że uśmiercenie Jezusa uspokoi lud i jego przywódców i rozwiąże ten trudny polityczno-społeczny problem.

A sam Chrystus Pan – przechodzi to wszystko, bo przyszedł dać najważniejszą nadzieję światu, nadzieję na zbawienie. Wszystkie wymienione wcześniej nadzieje nie tylko nie sięgają tej zbawczej, one się nawet w niej nie odnajdują. Są bowiem ulokowane w krótkim horyzoncie doczesności i oparte na tym, co zawodzi. Uczestnicy wydarzeń, o których słyszymy dzisiaj, wydarzeń Niedzieli Palmowej i Wielkiego Tygodnia, nie ogarniają ich prawdziwego wymiaru, nie dostrzegają ich zbawczej nadziei. Zablokowani są zakresem doraźnych nadziei, które skracają ich horyzont widzenia do spraw przyziemnych, spełnianych tu i teraz. Ich postawa pokazuje nam jak bardzo zwodnicze mogą być nadzieje, które nie są przeniknięte światłem wiary, którym brak poznania Kim naprawdę jest Jezus. Bez tego nie da się dostrzec nadziei na przywrócenie relacji z Bogiem, nadziei na zwycięstwo nad grzechem i jego skutkami, nadziei na zwycięstwo nad śmiercią, nadziei na pełnię życia z Bogiem, nadziei na wieczną szczęśliwość.

W kim lub w czym pokładam nadzieję? Odpowiedź na to pytanie mówi nam na kim lub na czym buduję moje życie, mój świat i świat w którym żyję. Lokując błędnie nadzieję mogę wraz z tłumem, który sugestywnie zapewni mnie o słuszności mojego myślenia, opowiedzieć się za czymś dramatycznie błędnym, tragicznym w skutkach dla mnie i dla świata, za który odpowiadam, bo go współtworzę.

Jerozolimskie wydarzenia Wielkiego Tygodnia to mocne wezwanie dla każdego z nas do refleksji nad sobą. Do dawania odpowiedzi na pytanie na czym, a raczej na kim buduję mój świat? W kim pokładam moją nadzieję? Czy tym Kimś jest Chrystus Zbawiciel? Czy moja relacja z Nim jest tak silna, że nie zmąci jej żaden sugestywny tłum, żadna dominująca opinia społeczna? Czy Chrystusowa nauka, czy On sam jest kryterium moich decyzji, moich ocen ludzi i zjawisk, czy On, Zbawiciel, jest miarą mojego myślenia i działania? Oto temat dla nas na rozpoczynający się dziś Wielki Tydzień. Oto cel, który powinien nam przyświecać w tych dniach, by poprzez udział w celebrowanych wydarzeniach zbawczy jak najpełniej poznać ich Autora: Jezusa Chrystusa, jedynego Zbawiciela i jedyne niezawodne Źródło naszej nadziei. Amen.