Karmel w Spręcowie obchodził święto
Podczas homilii tłumaczył, na czym polega mała droga świętej.
– Często popadamy w dwie tendencje. Pierwsza polega na tym, że dążymy do Pana Boga tylko o własnych siłach. Nie chcemy zaakceptować naszej słabości i ofiarować jej Bogu – mówił.
– Szybko wtedy przychodzi rozczarowanie i frustracja: tyle czynię dla Pana Boga, a On jakoś nie odpowiada na te moje czyny miłości. Druga to zwolnienie się z jakiejkolwiek aktywności w życiu duchowym. Stajemy się wtedy obojętni i czekamy bez żadnego ruchu, zwalając na Boga całą sprawę – tłumaczył.
– Święta Teresa w swojej relacji z Bogiem odkryła tzw. małą drogę. Nie polega ona na tym, byśmy w życiu oczekiwali zawsze pięknych przeżyć. Mała droga zaczyna się, gdy zaczynam dzień po dniu odkrywać swoje słabości, zniechęcenia, ale im nie ulegamy – podkreślił.
Przywołał słowa świętej: „To Twoje ramiona zaniosą mnie do nieba”, zaznaczając, że dzięki nim odkrywamy tajemnicę dzięcięctwa duchowego. Zachęcił do odkrywania małej drogi w swoim życiu. Podkreślał jej znaczenie w wypełnianiu przykazaniu miłości bliźniego.
– Mała droga może zacząć się w różnych momentach naszego życia i warto na nią wejść. Może masz kogoś, z kim sobie nie radzisz. Jak św. Teresa, która uczyła się kochać we wspólnocie, tak ty możesz uczyć się kochać pomimo swoich oporów i zniechęcenia – tłumaczył ojciec.
Na zakończenie Mszy św. miało miejsce tradycyjne poświęcenie róż ku czci świętej. Ten obrzęd nawiązuje to słów Teresy: „Spuszczać będę deszcz róż na ziemię” nawiązujących do wymadlanych prze nią łask w niebie.
– Mała droga jest nadal aktualna, a zwłaszcza w świecie, gdzie jest wiele niewiary i nienawiści – mówi Halina. – Daje przykład, jak można dojść do Boga w codziennym życiu, nie szukając czegoś w odległych przestworzach, ale odnajdując Boga w codzienności. Święta Teresa prowadzi do świętości – naprawdę doświadczyłam tego i to wiem – zapewnia.
Ks. Dariusz Sonak/Instytut Gość Media