Kapłani Archidiecezji Warmińskiej modlili się w Gietrzwałdzie
– Te słowa obligują nas do tego, by w bliskości tej daty spotykać się w sanktuarium na wspólnej modlitwie, w miejscu objawień Matki Bożej. Z naszej strony, ze strony kapłanów, jest to czas, by jeszcze raz wsłuchać się w orędzie Maryi skierowane do nas. Czujemy się zobligowani, żeby słowa Bożej Rodzicielki były w nas żywe, że to prośba skierowana do kapłanów po wszystkie pokolenia. Z orędzia skierowanego do duchownych wynikają pewne zobowiązania i działania, które powinniśmy dostrzec, zrozumieć i wprowadzać w życie – mówił abp Józef Górzyński.
Metropolita warmiński podkreślał, że coroczny dzień skupienia to efekt wyraźnej prośby kapłanów. – Jest to ważny wymiar naszej wspólnoty księży diecezjalnych, a przesłanie Matki Bożej każe nam budować tę wspólnotę w oparciu o Jej słowa – wyjaśniał arcybiskup.
Podczas dnia skupienia konferencję ascetyczną wygłosił ks. prał. Antoni Bączkowski z diecezji pelplińskiej. Mówił o tożsamości kapłańskiej i wynikającej z niej wierności Jezusowi Chrystusowi. – Temu, który mnie stworzył, który mnie powołał, który mnie wychowuje. Na to nakłada się konsekracja, którą otrzymujemy w darze święceń i ciągle to jest dar, który jest zawsze zadaniem – mówił.
Podkreślał, iż każdy kapłan nosi w sobie największą tajemnicę, jaką człowiek może sobie wyobrazić, bo przemienia chleb w Ciało Pańskie, a wino i wodę w Krew Pańską. To jest rzecz niewyobrażalna, większy cud niż stworzenie świata. – Kapłan ma władzę przemiany, a potem służy karmiąc lud Boży Ciałem Pańskim. Daje jedyny, niepowtarzalny pokarm, który jest przeznaczony dla narodu wybranego. Czy my o tym pamiętamy? Jak przeżywamy naszą kapłańską tożsamość? – pytał podczas konferencji ks. Bączkowski.
Mówił o wierze i pokorze, które pozwalają wytrwać w obliczu tej tajemnicy i być wiernym Ewangelii. Eucharystia jest po to, aby pogłębiać osobistą więź z Chrystusem, aby odczytywać siebie nie tak, jak widzi nas świat, ale jak widzi nas Jezusa, by kochać Go bardziej. – Wciąż nas Jezus przepytuje. Niekiedy na brzegu naszej wytrzymałości, naszych grzechów, porażek – tak jak Piotra nad brzegiem jeziora Genezaret: „Czy kochasz mnie bardziej?”. Wciąż nas Pan o to pyta – mówił.
Podkreślał, iż wszystko w kapłaństwie jest darem, co winno wzbudzać postawę wdzięczności, a budować wierność wobec Chrystusa, który powołuje. – Pierwsza jest wierność w codzienności, klęknięcie, brewiarz, sakrament pojednania, to wszystko, co dzieje się we mnie, czystość, prawdomówność, bycie w więzi z biskupem – wymieniał.
Wracał do słów Matki Bożej wypowiedzianych w 1877 r. do kapłanów. – Nazywam je gietrzwałdzkim zwiastowaniem kapłańskim. Ono nieustannie trwa. Wciąż na nowo Maryja mówi dziś do mnie: „Kapłani powinni gorliwie modlić się do Najświętszej Panny, wtedy Ona zawsze będzie przy nich”. Modlisz się gorliwie? To jest testament Maryi, skierowany do was. Bądź wierny i idź w swoje kapłaństw, bądź pokorny, czysty, trzeźwy, bądź uczciwy w małych rzeczach, bo z wielkich rzeczy wszystko już otrzymałeś – zakończył konferencję ks. Antoni Bączkowski.
Po konferencji kapłani adorowali Najświętszy Sakrament, odmówili Różaniec i wspólnie celebrowali Mszę św. – Wierzymy, że Maryja jest z nami obecna dzisiaj i w każdym dniu naszego życia, bo jest naszą matką, a my chcemy być Jej synami. Chcemy razem z Nią codziennie podejmować naszą służbę Chrystusowi. Jak Ona powiedziała swoje „fiat”, jestem Twoją służebnicą, tak ucząc się od Niej chcemy codziennie odpowiadać Panu Bogu na nasze powołanie. Dlatego jesteśmy tu dzisiaj – mówił ks. Marcin Chodorowski CRL.
Krzysztof Kozłowski/Instytut Gość Media