Dziękczynienie za tegoroczne plony w Olsztynku
Dożynki wojewódzkie rozpoczęły się od barwnego korowodu z wieńcami dożynkowymi, który przeszedł przez cały olsztynecki skansen. Uczestnicy dożynek swoje kroki skierowali w stronę ołtarza polowego. Tam gospodarz dożynek, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Marcin Kuchciński, przyjął od starostów dożynkowych tradycyjny bochen chleba. – Nasz region to duże obszary rolnicze. Mamy wspaniałych rolników. Jest to dla nas ważna część gospodarki, staramy się o to dbać. Cieszę się, że mamy rolników, którzy dzięki funduszom europejskim, dzięki wsparciu samorządu województwa, mogą się rozwijać i być konkurencyjni nie tylko w Polsce, ale także w Europie. Dziś wspólnie świętujemy i dziękujemy im za codzienną pracę – podkreśla Marcin Kuchciński.
Biskup Janusz Ostrowski, biskup pomocniczy archidiecezji warmińskiej przewodniczył uroczystej Eucharystii. – Rolnicy są tą grupą, która z wielką pokorą podchodzi do swojej pracy, a zwłaszcza do pogody. Przeżyli już niejeden nieurodzaj ale są bardzo mocni wewnętrznie. Zbierali też obfite plony. To wszystko otwiera ich na obecność Boga, na Jego miłość, wolę i plany. Dziękujemy Bogu za ich trudną i odpowiedzialną pracę – mówi biskup Ostrowski.
Modlitwa dziękczynno-błagalna w intencji rolników miała również charakter ekumeniczny. We mszy świętej uczestniczył bp Arkadiusz Trochanowski, ordynariusz eparchii olsztyńsko-gdańskiej kościoła greckokatolickiego. – Trzeba podziękować wszystkim, którzy zajmują się uprawą roli, którzy dbają o to by niczego nam nie zabrakło. Naród ukraiński ma w pamięci wielkie głody, które były na Ukrainie. Dlatego takie święto jest okazją by podziękować wszystkim, którzy w trudzie dnia wstają do tej pracy, uprawiają pole, są producentami żywności. W takie święto wpisuje się też modlitwa i dziękczynienie Bogu za dary, którymi nas obdarza, za tych ludzi, którzy w pokoju serca pracują na roli – mówi biskup Trochanowski.
Dożynki były przede wszystkim okazją do podziwiania wieńców dożynkowych. Koła gospodyń wiejskich z różnych zakątków regionu rywalizowały o tytuł najpiękniejszego. – Prace nad jednym wieńcem trwają nawet dwa tygodnie. Trzeba najpierw zebrać wszystkie plony. A ile się nalepiły dziewczyny kwiateczków to ho ho! – mówią panie z Sołectwa Sokolica w gminie Bartoszyce.
Konkurs na najładniejszy, tradycyjny wieniec dożynkowy zwyciężyło Sołectwo Liski z powiatu piskiego.
Bartosz Gołębiowski/Centrum Medialne