Boże Narodzenie 2022
Drodzy Siostry i Bracia,
W tegoroczną bożonarodzeniową noc, wśród wielu myśli, na które naprowadzają nas biblijne czytania tej Mszy św., naszą uwagę najbardziej przyciągają te mówiące o pokoju. Prorok Izajasz zapowiadając narodzenie Mesjasza określa Go wieloma tytułami. Jeden z nich to „Książe pokoju” (Iz 9, 5). Tytuł w pełni uzasadniony gdyż, jak czytamy: „Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic” (Iz 9, 6). Łukaszowy opis narodzenia Pana Jezusa kończy anielski śpiew uwielbienia: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał” (Łk 2, 14). Śpiew pełen nadziei, ale brzmi dość zagadkowo. Bo oznacza, że pokój jest darem Boga ale ma pewne kryteria obdarowania. Kim są ci, „w których sobie upodobał”? Czy jest to predestynacja (wybraństwo, na które nie mamy wpływu), czy też istnieje możliwość dla każdego aby znaleźć się w tym gronie upodobanych? Tę wątpliwość rozwiewa nam jednoznacznie św. Paweł w dzisiejszym drugim czytaniu, który stwierdza, że w Jezusie Chrystusie „Ukazała się łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom” (Tt 2, 11).
A zatem, w kim Bóg sobie upodobał i dlatego nagradza go pokojem? W świetle objawienia odpowiedź jest bardzo oczywista: pokój jest rzeczywistością „zakorzenioną w Bogu”. Zerwanie relacji z Bogiem jest źródłem wszelkiego niepokoju. To cechuje opis dramatu człowieka od czasu grzechu pierworodnego aż do narodzenia Pana Jezusa. Dopiero rodzący się w ciele Syn Boży przynosi pojednanie z Bogiem i daje nam szansę na pokój. A ponieważ to pojednanie jest w Nim, Jezusie Chrystusie, dlatego, jak pisze św. Paweł do Efezjan, to „On jest naszym pokojem” (Ef 2,14). Wszyscy, którzy poznają Jezusa, w tym najgłębszym sakramentalnym sensie, czyli są w Niego wszczepieni i trwają w tej jedności, noszą w sobie chrystusowy pokój. Bóg Ojciec ma w nich takie upodobanie, jakie ma w swoim Synu. Wszystko, co czynimy w naszej wierze, jest ukierunkowane na trwanie w jedności z Bogiem Ojcem, przez Chrystusa w Duchu Świętym. Każda modlitwa i każdy sakrament jest w swej istocie temu dedykowany. Jednocześnie wszystko, co tę jedność naraża lub zrywa, jest przyczyną ludzkiego dramatu, a przez to także i dramatu świata. Oto recepta na pokój w człowieku i pokój w świecie!
Droga pokoju jest zatem możliwa. W świetle wiary zawsze opisywana jest tak samo: trzeba umieć kroczyć drogami Bożymi. Bóg sam je objawia. W Księdze Izajasza czytamy: „Jam jest Jahwe, twój Bóg, pouczający cię w tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz. O gdybyś zważał na me przykazania, stałby się twój pokój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale” (Iz 48 17-18). Syn Boży rodząc się jako człowiek przynosi nam pełnię objawienia Bożego, czyli pełnię możliwości poznania dróg Bożych. Od nas zależy, czy chcemy wejść na tę drogę poznania i nią kroczyć. Jest to możliwe, jeśli pozostajemy w jedności z Chrystusem poprzez wypełnianie jego nauki. Pamiętamy słowa Pana Jezusa z wieczernika: „Wytrwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – o ile nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we mnie trwać nie będziecie” (J 15, 4). „Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej” (J 15, 9-10).
Trwanie w Bogu i Jego miłości jest jedyną gwarancją pokoju. Chrystus rodzi się po to, by nam tę gwarancję dać. Jest to Boskie spojrzenie miłości. Tak o tym pisał papież Benedykt XVI: „Chrześcijaństwo jest pamięcią tego spojrzenia miłości Boga na człowieka, w którym obecne są jego pełna prawda i ostateczna gwarancja jego godności. Tajemnica Bożego Narodzenia przypomina nam, że każde ludzkie życie, od pierwszej chwili jego istnienia, w Chrystusie jest definitywnie pobłogosławione i przyjęte przez miłosierne spojrzenie Boga. Chrześcijanie są tego świadomi i doświadczają własnego życia jako objętego tym spojrzeniem miłości; tym samym otrzymują przesłanie, które jest istotne dla życia i dla przyszłości człowieka. Dlatego mogą przyjąć dzisiaj z pokorą i dumą przesłanie wiary, bez którego człowiek nie będzie w stanie przetrwać. Wypełnienie tej misji głoszenia godności człowieka i powinności szacunku dla życia, która z niej wypływa, zapewne sprawi, że chrześcijanie będą wyśmiewani i nienawidzeni, ale świat nie będzie mógł bez nich przetrwać” (Konferencja Prawo do życia i Europa, 1987).
Bardzo znamienna jest ta reakcja świata na chrześcijan dających świadectwo o Chrystusie i przekazujących Jego orędzie o życiu i pokoju. W Egipcie, kilkadziesiąt lat po śmierci Jezusa z Nazaretu, anonimowy autor gnostyckiej „Ewangelii Filipa”, w samym środku epoki rzymskiego cesarstwa, napisał: „Jeśli mówisz: <Jestem Hebrajczykiem>, nikt się nie burzy. Jeśli mówisz: <Jestem Rzymianinem>, nikt nie drży. Jeśli mówisz: <Jestem Grekiem, barbarzyńcą, niewolnikiem>, na nikim nie robi to wrażenia. Ale jeśli mówisz: <Jestem chrześcijaninem> – świat się trzęsie”.
Czy coś się zmieniło? Chyba jedynie skala i środki reakcji. Świat dobrze wyczuwa gdzie jest prawda i często rozpaczliwie się przed nią broni. Ale nadzieja dla świata jest jedynie w Nowonarodzonym Zbawicielu. Zadaniem chrześcijan jest w to uwierzyć i o tym świat przekonywać. Nawet za cenę ośmieszania czy prześladowań. Jest to zadanie na dziś. Oddajmy raz jeszcze głos papieżowi Benedyktowi XVI. Mówi tak: „Właśnie w tym momencie historycznym Europa i świat potrzebują obecności Boga, która objawia się w Jezusie Chrystusie, potrzebują Boga, który jest nam bliski (…). Częścią naszej odpowiedzialności jako chrześcijan jest to, aby ten Bóg pozostał obecny w świecie jako jedyna siła, która może ocalić człowieka od samozniszczenia” (Homilia, 6.06.2004). W inny miejscu papież dodaje: „Rzeczywiście – bez nowej refleksji o Bogu Biblii, Bogu, który stał się bliski w Jezusie Chrystusie, nie znajdziemy drogi do pokoju”.
Czy zatem możemy mieć wątpliwości, po co świętować Boże Narodzenie? Czy możemy nie dostrzegać, czym dla nas, dla każdego człowieka i dla świata jest to, że Bóg staje się człowiekiem? Niech te święta skłonią nas do jak najgłębszych refleksji i pomogą znaleźć odpowiedź na najbardziej istotne dla nas dzisiaj pytania. Wśród nich także i na to pytanie o pokój. Amen.