Bóg w „my story”
Kapłani przyjechali, by rozmawiać na temat pracy z młodymi, ewangelizacji i zapoznać się z najnowszymi projektami skierowanymi do młodych.
– Dla nas priorytetem jest ewangelizacja młodych. Każdy, kto wejdzie do kościoła ma przeświadczenie, że młodych mogłoby być więcej. Bo oni przecież do wspólnoty Kościoła wnoszą zapał, radość – zauważa mówi diecezjalny duszpasterz młodzieży ks. Radosław Czerwiński.
– Jako duszpasterstwo młodzieży chcemy działać razem z kapłanami. Oni mają przecież wielki Boży potencjał, wiele możliwości i talentów. Takie spotkanie to nasza integracja. Owszem, omawiamy bardzo ważne kwestie. Ale później możemy wspólnie zacząć działać i pokazywać młodzieży, że możemy być razem – podkreśla ks. Kamil Wyszyński.
Kolejne wydarzenia. Wyjazd na „Stadion Młodych”, Światowe Dni Młodzieży, pielgrzymka maturzystów, Lednica. Ale to nie wszystko. Już 22 września w Rybakach odbędzie się po raz siódmy Spotkanie Młodych.
– Jest to chyba najważniejsze wydarzenie. To najliczniejsze spotkanie młodzieży w diecezji. Przyjeżdża jej z roku na rok coraz więcej. Chcemy im podczas spotkania pokazać przede wszystkim Pana Boga. Rozmawiamy z nimi wcześniej, debatujemy w gronie kapłanów, wszystko po to, aby ten czas spędzony przez młodych w Rybakach przyniósł owoce, żeby sposób przekazywanych treści był chwytający i trafiający do młodzieży – mówi ks. Wyszyński.
W tym roku duszpasterze będą próbować dotknąć tego, czym obecnie to pokolenie żyje. – A żyje portalami społecznościowymi. Pomyśleliśmy, że dobrą akcją będzie próba uświadomienie im, że w ich „my story”, w ukazywanych tak często wydarzeniach, które wrzucają wraz z opisem i zdjęciami, że w nich jest również Pan Bóg. On działa, jest obok mnie, chce mi pomagać. A często młodzież tego Boga nie dostrzega. Chcemy pokazać, że w tej mojej szarej rzeczywistości jest Bóg, który przychodzi i chce być w moim życiu – wyjaśnia ks. Kamil.
Bo chodzi o to, że nie trzeba wyrywać młodych z ich świata, by dostrzegli Boga. On jest w ich świecie. – Niech tylko nieco szerzej otworzą swoje oczy, swoje dusze, a na pewno Go zobaczą – dodaje ks. Radosław.
gn