Złoty Jubileusz Kapłaństwa Warmińskich Duszpasterzy

16 czerwca 1974 roku jedenastu diakonów otrzymało święcenia kapłańskie z rąk biskupa warmińskiego, Józefa Drzazgi. Dziś, po pięćdziesięciu latach świętują złoty jubileusz kapłaństwa. Z tej okazji w konkatedrze św. Jakuba w Olsztynie odbyła się uroczysta msza św. dziękczynna pod przewodnictwem abpa Józefa Górzyńskiego, metropolity warmińskiego z udziałem dostojnych jubilatów, zebranych kapłanów i wiernych.

– Pół wieku temu, bp Józef Drzazga wyświęcił jedenastu nowych kapłanów, którzy podjęli pracę na terenie ówczesnej diecezji warmińskiej. Obejmowała ona wówczas Warmię, Mazury i Powiśle. Osiemnaście lat później, papież Jan Paweł II utworzył archidiecezję warmińską, a także diecezję ełcką i elbląską. Ich zadania jako księży nie zmieniły się po pięciu dekadach, nadal pracują dla dobra wiernych Kościoła Warmińskiego, a przechodząc w tym roku na emeryturą chcą ciągle służyć Bogu i Kościołowi. Złoty jubileusz to szczególna okazja aby uczcić czcigodnych jubilatów, ale nade wszystko uczcić Chrystusa jako Najwyższego Kapłana. Chcemy dzisiaj dziękować Bogu za ich posługę kapłańską pamiętając, że nikt nie jest kapłanem sam dla siebie, dla prywatnego interesu i indywidualnego zbawienia – mówił na początku mszy św. ks. Artur Oględzki, proboszcz konkatedry św. Jakuba w Olsztynie.

Za taką postawę dziękował także abp Józef Górzyński, metropolita warmiński. – Każdy z nich niesie osobiste doświadczenia i zostały one przełożone w bardzo konkretnym środowisku, co dawało własny wymiar posługiwania. Pokolenia, które po sobie następują one się od siebie uczą i bardzo nam zależy by ten przekaz pokoleniowy był, bo to doświadczenie jest bezcenne. Bazujemy na doświadczeniu, a kiedy oni zaczynają opowiadać o swoich doświadczeniach to widzimy to prawdziwe życie Kościoła na styku z życiem wiernych – mówi metropolita warmiński.

W gronie jubilatów znalazł się m.in. biskup Jacek Jezierski, niegdyś biskup pomocniczy archidiecezji warmińskiej a obecnie biskup elbląski. – Były takie momenty, że kapłaństwo było trudne bo inne były czasy. Wiele się zmieniło w kościele, w świecie, w Polsce. Zmieniła się mentalność ludzi i kapłan musi teraz inaczej budować z nimi kontakt. Kapłaństwo jednak zawsze było dla mnie zadaniem i trzeba było je wypełnić – mówi bp Jezierski.

50 lat kapłaństwa ma za sobą także ks. Roman Chudzik, proboszcz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Lidzbarku Warmińskim. Przez 11 lat był wikariuszem w trzech parafiach, a przez 39 lat pełnił funkcję proboszcza w czterech parafiach. – Dziękuję Panu Bogu, że pozwolił mi służyć Ludowi i Kościołowi Bożemu. Jestem szczęśliwy i nigdy bym nie zamienił na inne zadania, na inny program życia. Starałem się zawsze odgadywać wolę Boga i jednać ludzi z Bogiem – mówi ks. Chudzik.

Jubileusz 50-ciu lat kapłaństwa obchodzi także ks. Paweł Grochowski, który 40 lat pracował jako wikariusz w konkatedrze św. Jakuba w Olsztynie. – Pięćdziesiąt lat temu miałem świadomość, że rozpoczynam nowy etap życia w kapłaństwie i pracy duszpasterskiej. To była solidna praca nie tylko duszpasterska, ale i remontowa bo miałem zawsze ten dar do prac ręcznych. Miałem pogodne kapłaństwo – mówi ks. Paweł Grochowski, wikariusz parafii św. Jakuba w Olsztynie.

– Powołanie było u mnie od urodzenia, bo już jako dziecko bawiłem się w księdza – wspomina ks. Stanisław Kozakiewicz. W kapłaństwie zawsze byłem zwolennikiem formacji i lgnąłem do grup i wspólnot. Choć byłem też proboszczem na dużych parafiach, ale zawsze te małe grupy wspólnotowe były najważniejsze. Lubiłem prace u podstaw i zawsze z ludźmi i dla ludzi. Dziękuję Bogu za łaskę powołania i jakbym miał urodzić się na nowo, to jeszcze raz chciałbym być kapłanem – mówi ks. Kozakiewicz.

Kapłani zgodnie przyznają, że dziś nie żałują ani jednego dnia przeżytego w duszpasterstwie.

Do grona jubilatów obchodzących w tym roku złoty jubileusz kapłaństwa należą także: ks. Antoni Górzyński, ks. Jan Cymbała, ks. Zdzisław Mazur, ks. Jerzy Katola, ks. Zygmunt Galoch, + ks. Władysław Wesołowski.

GALERIA FOTO


Bartosz Gołębiowski