Rekolekcje Diakonów Stałych w Świętej Lipce
– Tak jak Jezus posłał swoich uczniów, by głosili Ewangelię całemu światu, tak również nas posyła, byśmy potrafili głosić go tam, gdzie nas pośle. Uczymy się tego w Kościele jako diakoni stali – mówi dk. Jacek Kowalski z diecezji warmińskiej.
W rekolekcjach uczestniczy 16. diakonów stałych, 8. mężczyzn rozeznających powołanie oraz 13. żon. Rekolektantów odwiedził abp Józef Górzyński, który przewodniczył Mszy św.
– Powołanie to dar Boży – Jego wybór. To On kieruje wezwanie do człowieka, który może na nie odpowiedzieć. On wzywa do nas do konkretnej misji, potrzebuje nas. To nam przypomina, że owoce zbawcze, które otrzymujemy od Jezusa, mają nieść ludzie. Zostaje to powierzone człowiekowi – mówił podczas homilii metropolita warmiński.
Odwołując się do fragmentu Ewangelii o powołaniu Mateusza oraz powołania proroka Amosa, przypomniał podstawowe cechy powołania.
– Jedną z nich jest służebność. Jezus, który sam w postawie służby wypełnia wolę Ojca jest dla nas przykładem. Poznanie woli Ojca i wypełnienie jej jest również naszym zadaniem. Druga jest wezwanie do przepowiadania, tak jak powołany do głoszenia był wezwane prorok Amos. To ważna misja, którą dzisiaj powinniśmy odkryć. Kolejną kwestią jest tajemnica. My często patrzymy naszymi ludzkimi kategoriami, jak patrzono również na Mateusza. A to Bóg zna ludzkie serce i wie kogo wybiera – wyjaśniał abp Józef.
Szczególną uwagę zwrócił na gotowość do pójścia za Jezusem.
– Jeśli nie potrafimy rozeznawać głosu Boga, to nie będziemy potrafili pójść za Nim. Łaska Boża powinna być rozeznana zarówno przez tego, który jest nią obdarzony, jak również przez wspólnotę, która ma być nią obdarzona. W tym kluczu patrzymy na posługę diakonów stałych. Sakrament święceń się nikomu nie należy – nikt na niego nie zasłużył. Posługa diakona stałego przypomina nam o tym, że diakonat nie jest jedynie etapem na drodze do kapłaństwa – tłumaczył.
Przypomniał o trzech podstawowych wymiarach posługi diakona stałego: czynnej miłości bliźniego, głoszenia słowa Bożego oraz liturgicznej.
– Głoszenie słowa Bożego nie może odbywać się jedynie na poziomie intelektu. Bez poznania osobowego Jezusa i wejścia z nim w relacje nie jesteśmy w stanie wypełnić tej posługi – zwrócił uwagę arcybiskup.
– Wierzę, że w to mocno, że moja posługa to impuls od Boga, głos Jego powołania. Pierwszy raz z diakonatem stałym spotkałem się we Włoszech. Od tamtej chwili nie dawało mi to spokoju i zacząłem szukać coś na ten temat w Polsce – mówi dk. Piotr Maciejewski z diecezji warszawskiej. Od 32 lat jest żonaty, od ośmiu jest diakonem stałym.
– Przez te lata było wiele doświadczeń i muszę powiedzieć, że nie brakuje życzliwości i zainteresowania. Kapłani z chęcią mnie angażują do posług, a świeccy często pytają o tę posługę. Chce na co dzień służyć Chrustowi w Kościele prze tę posługę – dodaje.
– Związany jestem od lat ze szkołą katolicką w Malborku, którą prowadzę razem ze swoją żoną. To tam zrodziło się powołanie, by służyć wspólnocie parafialnej jako diakon – mówi Wojciech Hantke z diecezji elbląskiej, do dwóch lat jest diakonem stałym. Po raz pierwszy uczestniczy w rekolekcjach dla diakonów stałych.
– Mieliśmy bardzo ciężki rok związany z naszą szkołą. Zmarł nasz założyciel, a tuz po nim nasz uczeń. Były to bardzo trudne doświadczenia. Wiele spraw skupiło się w jednym czasie i podjęliśmy z żoną decyzję, że musimy znaleźć czas, by nabrać na nowo sił ducha i przyjechaliśmy razem na te rekolekcje – wyjaśnia dk. Wojciech.
– Moja żona towarzyszy mi od początku powołania i wspiera mnie zawsze na tej drodze. Mamy dorosłe dzieci i możemy razem poświęcić się teraz służbie w Kościele – opowiada.
– Oczekiwałem tego czasu, ponieważ czas pandemii nam uniemożliwił rekolekcje. Wyznaczają one mi kierunek na przyszłość i pozwalają umocnić. Wdzięczny jestem za wspólnotę braterską, którą tutaj tworzymy – dodaje dk. Piotr.
ks. Dariusz Sonak/Instytut Gość Media