Bp Ostrowski: Trzeba było, żeby Bóg uklęknął przed człowiekiem
– Pan dał nam szczególne doświadczenie w tym roku i bylibyśmy duchowymi analfabetami gdybyśmy nie chcieli odczytać znaków czasu – mówił w swojej homilii biskup Ostrowski. Dzisiejsza Ewangelia opisująca ostatnią wieczerzę podczas, której Jezus umywa nogi apostołom, także brzmi jeszcze mocniej. Jezus przyszedł pięknie ubrany na wieczerze paschalną, ale złożył szaty. Pozostawił to co jest piękne, pozbył się ozdobnych szat, tak jak my teraz jesteśmy obdarci z piękna szat, piękna liturgii, piękna wspólnoty razem, ale nie przez przypadek. I co więcej nie można tej sytuacji nam zmarnować. Dlaczego Jezus pozbył się pięknych szat, a przepasał się prześcieradłem? Bo zaczął obmywać uczniom nogi i wycierać je prześcieradłem, którym był przepasany. Pozbył się tego co piękne dla oczu, aby pokazać to co jest piękne dla serca (…) – zaznaczył bp Ostrowski.
– Gdy dzisiaj doświadczamy niepokoju, lęku, obawy przed chorobą, chcielibyśmy bardzo znaleźć środek na uleczenie, uodpornienie naszego organizmu. (…) Tak wiele podejmujemy trudu, tak wiele to nas kosztuje, a chodzi nam o życie doczesne, chodzi nam o zdrowie naszego ciała. Gdybyśmy z taką gorliwością, solidarnością, z takim samym zaangażowaniem podjęli się trudu wyleczenia i separacji od grzechu, który jest gorszy niż najpotężniejszy wirus, bo wirus może zabić ludzkie ciało ale nie zabija ludzkiej duszy, a wirus grzechu, zła na które się godziny jest o wiele groźniejszy, bo może zabić naszą duszę (…) – mówił biskup.
– Trzeba było, żeby Bóg uklęknął przed człowiekiem, aby człowiek pozwolił Bogu obmyć się z brudu grzechu. Jezus obmył nogi swoich uczniów aby pokazać jak mają czynić i na czym polega prawdziwa miłość. Prawdziwa miłość zawsze służy. (…) Czy jestem gotowy pozwolić Chrystusowi by obmył mnie z mojego grzechu, czy raczej w swojej pysze uważam, ze grzech mnie nie dotknął, na dowód tego usprawiedliwiam siebie? – pytał celebrans.
– (…) W ten wieczór trzeba jeszcze raz spojrzeć na posługę kapłana, tego który często jest traktowany niesprawiedliwie. I dzisiaj kiedy wielu z nas nie ma możliwości tak łatwego i prostego skorzystania z posługi kapłana, trzeba nam na nowo odkryć kim jest kapłan, który nie działa w swoim imieniu, ale w imieniu Chrystusa Pana (…). Dziękuję tutaj wszystkim kapłanom, którzy tę miłość służebną przyjmują i realizują w swojej codzienności. Trzeba nam wszystkim, uczniom Chrystusa na nowo odkryć miłość Chrystusa, który się nam daje w prostym znaku chleba. Panie Jezu Wieczny Kapłanie, Ty który umiłowałeś każdego z nas pomóż nam przyjmować Twoje obmycie, abyśmy mieli z Tobą udział na wieki – zakończył bp Ostrowski.
Z racji panującej epidemii nie odbył się w tym roku obrzęd Mandatum, czyli umycia nóg. Nie odbyła się także procesja do tzw. ciemnicy.
ms